Dzień dobry wszystkim Schroeder Wilhelm z tej strony, powyższe pytanie powraca niczym bumerang i powracać będzie z powodu napływu nowych osób, dla których cała tężyczka, to kompletnie nowy twór. W związku z tym, widząc te pytania, co jakiś czas również odczuwam potrzebę do tego tematu ponownie się odnieść w wyczerpujący sposób.
Nasze tytułowe pytanie zadała pewna osoba na forum tężyczkowym i z pewnych powodów postanowiłem się do sprawy odnieść. Jako że trochę tych lat minęło, od kiedy zajmuję się tężyczką, to zdążyłem nabrać sporo wiedzy teoretycznej, praktycznej w wyniku leczenia osób z tężyczką, jak również zaobserwować na przestrzeni lat pewne tendencje w społeczności internetowej. Te trzy elementy sprawiają, że z odpowiedzi na pozornie proste pytanie powstała dosyć obszerna odpowiedz. Nie jest to pierwsza taka sytuacja, a mianowicie gdzieś się rozpisałem i postanowiłem się tym z Państwem podzielić ze względu na wartość merytoryczną lub szerokim zainteresowaniem danym tematem. W związku z tym zamieszczę tę odpowiedź tutaj...mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje i podniesie na duchu
Odpowiadając na tytułowe pytanie:
Zabrzmi to z początku trochę jak reklama, jednakże nie da się tego uniknąć bez jednoczesnej utraty wiarygodności wypowiedzi. Tę część wypowiedzi, rozpiszę krótko, po pierwsze pomogłem pozbyć się tężyczki bezpowrotnie setkom pacjentów. Po drugie nie ma ani jednej naukowej, jednoznacznie potwierdzonej wzmianki o tym, aby miała to być jednostka na całe życie, tak więc proszę nie dać sobie wmówić, że jest inaczej....i tutaj przechodzimy do drugiej części wypowiedzi.
Tego, że nie da się uwolnić z tężyczki, mówią osoby w 3 przypadkach:
Specjaliści, którzy nie potrafią jej wyleczyć, a więc mówią, że jest nieuleczalna. Kwestia ego, niewiedzy, lub po prosty chcą taką osobę zbyć, bo uważają, że nerwica tylko i wyłącznie z powodu stanów lękowych... zależy od przypadku.
Osoby, które próbują pozbyć się tężyczki na własną rękę i niestety nieskutecznie. W takiej sytuacji powodem wypowiedzi o nieuleczalności może być prawdopodobnie to samo, co w punkcie 1 lub inne czynniki...pozostaje gdybać, niestety niezaprzeczalne jest to, że wiele osób, gdy same nie potrafią czegoś zrobić, to mówią, że jest to niemożliwe. Niestety są to bardzo toksyczne wypowiedzi, gdyż te subiektywne opinie niepodparte jakąkolwiek nauką przede wszystkim potrafią mocno obniżyć jakość czyjegoś życia. Proszę to sobie wyobrazić...pojawia się nowa osoba z tężyczką w społeczności i dowiaduje się, że ma wyrok do końca życia...życia w cierpieniu. Tak długo, jak takie wypowiedzi krzywdzą innych ludzi, tak długo będę z tym walczyć, nawet jeśli jest to walka z wiatrakami. Mamy się wspierać, po to powstają te społeczności, czy wykorzystujemy je w pełni dla egoistycznych pobudek i nie obchodzi nas druga osoba ?
Osoby z punktu 2, które dodatkowo trafiły na specjalistów z punktu 1, co utwierdziło ich w przekonaniu, że nie da się tężyczki pozbyć. Powtórzę, nie ma żadnego rzetelnego, naukowego potwierdzenia, że tężyczka jest nieuleczalna, sam z doświadczenia również tak każdemu powtarzam. Po prostu jest to jednostka cywilizacyjna, która się rozrasta, jednakże jeszcze niedostatecznie, aby więcej osób się nią zajęło, co skutkuje ogólnym poziomem niewiedzy na jej temat i w większości przypadków niską jakością usług w kierunku jej leczenia.
Jeszcze na zakończenie wspomnę o osobach, którym z pozoru udało się tężyczki pozbyć, jednakże wróciła nierzadko ze zdwojoną siłą. Jak dotąd z obserwacji w 100% przypadków dana osoba albo nie trzymała się w całkowicie wypisanych zaleceń (samowolka) lub co gorsza, wróciła do poprzednich złych nawyków, gdy tylko lepiej się poczuła...nic się samo nie dzieje. Wisienką dodam, że nie wierzę, że można pomóc osobie z tężyczką w rzetelny sposób w 10-15 minut wizyty. Więcej czasu na jednego pacjenta, oznacza w ogólnym rozrachunku mniej pacjentów. Mniej pacjentów oznacza mniej pieniędzy. Puenta jest taka, że tężyczka wymaga osób z powołaniem, co dodatkowo zawęża zbiór potencjalnych specjalistów.
Tyle z mojej strony, proszę nie dać sobie nic wmówić i walczyć o zdrowie.