W niniejszym artykule przedstawię szerokie spojrzenie na walkę z chorobą zwaną tężyczka. Kolokwialnie ujmując klasyka w postaci „uzupełniaj niedobory suplementacją” na pewno każdy zna i od tego też Państwa przestrzegam. Schorzenie to wymaga kompleksowego podejścia w większości przypadków pacjentów, a każdy punkt, który wymienię, jest tak samo ważny w ramach leczenia, jak również poprawy komfortu życia.
Zacznijmy od tego, że tężyczka utajona w nie wszystkich przypadkach, ale większości (ok.95% naszych pacjentów), na której się dzisiaj skupimy, to niedobory mikroskładników neurologicznych na poziomie tkankowym, które nie będą wykraczać poza normy laboratoryjne. Wynika to z tego, że homeostaza organizmu dąży za wszelką cenę do tego, aby utrzymać poziom wspomnianych mikroskładników takich jak magnez, czy wapń we krwi w normie, którą widzimy w laboratoriach. Zjawisko to dzieje się, jak wspomniałem wyżej za wszelką cenę...nawet kosztem zapasów na poziomie tkankowym. Efekt tego jest taki, że niedobory powstają w naszym organizmie, a norma krwi jest tego kosztem utrzymywana. W przypadku tężyczki jawnej różnica jest jedynie taka, że wspomniana homeostaza nie jest w stanie utrzymać norm pierwiastków we krwi wskutek patologii organizmu (np. Tubulopatia magnezowa). W tężyczce utajonej niedobory na poziomie tkankowym powstają w większości, lecz nie zawsze, z tytułu chorób fizjologicznych powodujących zaburzenie wchłaniania, nieprawidłowości pracy układu nerwowego plus z moich obserwacji bardzo często również nieprawidłowego odżywiania. To taka uproszczona definicja tężyczki w pigułce.
Przy leczeniu tężyczki oczywiście uzupełnianie niedoborów jest koniecznym i oczywistym krokiem, jednakże jest jednym z wielu elementów koniecznych, aby wyleczyć nasz organizm. Niestety wynikające z rozmów z moimi pacjentami takowe leczenie na tym się kończyło. Na początek musimy się upewnić, że na pewno pozbyliśmy się wszystkich przyczyn tężyczki, aby móc przystąpić do prawidłowego uzupełniania naszych niedoborów, co opisałem w artykule „Protokół leczenia tężyczki – postawmy sprawę jasno”… jednakże! Jeżeli nie pozbyliśmy się przyczyny tężyczki, wszelkie działania suplementacyjno-żywieniowe będą przynosić tylko doraźne, objawowe efekty. Wystarczy, że zapomnimy się na parę dni z tabletkami i objawy wracają. Dlatego też znalezienie przyczyny tężyczki i jej wyleczenie/ pozbycie jest priorytetem w drodze do pełni zdrowia. Przypomnijmy sobie, że tężyczka objawia się zaburzeniami układu nerwowo-mięśniowego. Należy zatem zrobić wszystko, aby poza uzupełnieniem brakujących pierwiastków, które nie kończą się tylko na magnezie czy wapniu, ponieważ te dwa pierwiastki są elementami jednego wielkiego mechanizmu, w którym wszystko jest ze sobą połączone, wesprzeć nasz układ nerwowy. Obrazowo proszę sobie wyobrazić, że jak mięsień, tak też nasz układ nerwowy każdego dnia pracuje, abyśmy mogli funkcjonować i z wielu powodów może sobie nie radzić lub jest przeciążony/nadwyrężony. Należy zatem zrobić wszystko, aby mógł się zregenerować, wyciszyć i od nowa naładować baterie. W dzisiejszych szalonych czasach każdy wszędzie się śpieszy, tysiące spraw na głowie i życie nie sprowadza się jak tysiące lat temu tylko do zdobycia pożywienia i odpoczywania w jaskini. Wydaje się to być tak oczywiste, tyle specjaliści mówią o niedoborach pierwiastków odpowiadających za odpowiednią pracę układu nerwowego, ale nic o samym jego leczeniu. Naprawdę wystarczy wziąć 2 tabletki i będziemy zdrowi ? Odpowiedź na to pytanie zostawiam dla Państwa.
Dla tych, którzy uważają, że jednak 2 tabletki magnezu i wapnia to za mało, zapraszam do dalszej lektury, gdzie wyjawię więcej, jak wyleczyć tężyczkę. Przejdźmy zatem do naszego układu nerwowego oraz co zrobić, aby wspomóc go w regeneracji i prawidłowym funkcjonowaniu. Na wstępie zaznaczę, że informację zamieszczone tutaj zostaną przestawione w szczątkowej formie, a rozwinięcie poszczególnych punktów zostanie przedstawione w osobnych artykułach takich jak „W jaki sposób sen pogłębia Twoją tężyczkę” czy też z cyklu „Prawda i mity, czy da się wyleczyć z tężyczki” ze względu na obszerną tematykę.
Zacznijmy zatem od kluczowego dla naszego organizmu elementu regeneracyjnego, którym jest sen. Na pewno części osób pojawił się znak zapytania w głowie, jak sen może pomóc w leczeniu tężyczki, jednakże proszę rozsiąść się wygodnie i już wyjaśniam. Sen przede wszystkim regeneruje i uspokaja nasz układ nerwowy. Musi być go zatem dostatecznie dużo, zalecana ilość zależy od wieku, wysiłku w ciągu dnia i wielu innych czynników, ale przeze mnie zalecane minimum to 6 do 9 godzin. Mamy zatem ilość, ale co z jakością? Co to znaczy jakość snu? Skoro sen ma nam pozwolić zregenerować układ nerwowy, dać mu po prostu odpocząć, musimy zatem na chłopski rozum dążyć do tego, aby odbierał w trakcie snu jak najmniej bodźców z zewnątrz niepozwalających mu się wyciszyć. To jak usiłowanie usnąć, ale ciągle lata nam jakaś mucha nad głową i nie da odpocząć. Przez bodźce z zewnątrz mam na myśli światło, dźwięk, wygodę, czyli czy coś nas nie ugniata itd. Spanie z zapalonym telewizorem/ekranem komputera lub włączona muzyka nie jest idealnym przykładem warunków, w których nasz układ nerwowy może w pełni odpoczywać (wyjątkiem jest udowodniony naukowo szum wody w wielu przypadkach ułatwiający zasypianie, co ma sens historyczny z tego względu, że ludzkość osiedlała się przy zbiornikach wodnych). Jeżeli odpowiednie warunki są trudne do spełnienia, to proponuję zakup opaski na oczy oraz zatyczki do uszu, a łóżko, jeżeli wrzyna się nam od roku w plecy, to może pora zastanowić się nad jego wymianą. Zawsze przed snem należy wywietrzyć pomieszczenie, w którym znajduje się łóżko, temperatura powinna być dla nas odpowiednia tj. nie za ciepło nie za zimno. Jednym z najważniejszych elementów w kontekście snu, który uniemożliwia Państwu wyleczenie tężyczki, są pory snu. Temat rozwinąłem we wcześniej wspomnianym artykule „W jaki sposób sen pogłębia Twoją tężyczkę”, ponieważ wymaga on solidnego wyczerpania tematu, jednakże pokrótce chodzi o okres wytwarzania melatoniny, czyli hormonu, który ma nam ułatwić zasypianie. Książkowo melatonina zaczyna się wytwarzać ok. 21:30 i kończy ok. 07:30, dlatego też w tych przedziałach czasu należy zadbać o jakościowy sen. Odstąpienie od zaleceń dotyczących snu wymienionych w tym akapicie będzie skutkować do wzrostu hormonu stresu zwanego kortyzolem. Jak organizm radzi sobie ze skokami tego hormonu? Otóż pierwiastkiem niwelującym te wzrosty jest właśnie magnez. Proszę sobie wyobrazić dwa słupki, gdzie wzrost jednego powoduje spadek drugiego, gdzie oczywiście spadek magnezu pogłębia naszą tężyczkę. Dla przykładu, wielu osobom dokuczają fascykulacje, które nie chcą ustąpić i nierzadko wynikają tylko i wyłącznie z „zarywania nocek”.
Ile osób tyle opinii, czy powinno się ją uprawiać w trakcie tężyczki, a jeśli tak, to w jakiej formie i z jaką częstotliwością. Należy w tym miejscu pamiętać, że jakakolwiek aktywność fizyczna obciąża w mniejszym lub większym stopniu układ nerwowy oraz zwiększy zapotrzebowanie magnezu i innych mikroskładników, a więc należy dobrać taką aktywność fizyczną, która będzie w umiarkowanym stopniu obciążać nasz układ nerwowy, dostarczając jednocześnie wszelkie z nią związane zalety takie jak obniżenie ciśnienia krwi, regulację przemiany materii, poprawy pracy serca, wydzielenie hormonów poprawiających samopoczucie. Dodatkowo po odpowiedniej aktywności fizycznej nasz organizm w łatwiejszy sposób może wejść w stan wyciszenia, zatem dążymy do relaksacyjnej aktywności fizycznej pozwalająca wyciszyć organizm. Co zatem jest tym złotym środkiem ? Odpowiedź zależy od, tego czy pacjent trenuje pod okiem specjalisty, dla przykładu potrafię zaoferować trening personalny lub plan treningowy składający się z jednostek ćwiczeniowych równomiernie obciążające w umiarkowanym stopniu całe ciało, wiem jak dobrać intensywność treningu, zatem w takiej sytuacji możemy sobie pozwolić na więcej. Jeżeli takiego trenera dany pacjent nie posiada oraz sam nie ma odpowiedniej wiedzy lub po prostu nie czuje się pewnie w swoich założeniach, polecam na początek spacer lub rower utrzymujący nasze tętno w przedziale 115-130 uderzeń na minutę. Jeżeli nie mają Państwo doświadczenia w sportach i nie potrafią wyczuć, jaki to jest stan, to łatwo zaopatrzyć się w tanie zegarki liczące pracę serca. Dla wszystkich innych po prostu proszę czuć, że jest Państwu ciepło, lekko się pocimy i oddech jest wzmożony, ale w żadnym przypadku nie doprowadzać do tak zwanej zadyszki. Ma to być spacer relaksacyjny, ale jednocześnie sprawiający wrażenie wymagającego na dłuższym dystansie czasu tj. 45-75 min. W ten sposób dostarczona aktywność fizyczna jest konieczna dla leczenia tężyczki, ponieważ każdego dnia jesteśmy narażeni na nieodpowiednią pracę naszego ciała w związku z zaburzeniami pracy układu nerwowego. Nie możemy zatem pozwolić doprowadzić się do ruiny, ponieważ proszę sobie to wyobrazić, co jest łatwiej zburzyć, silny stabilny dom, w tym przypadku Państwa sprawny organizm, czy ledwo stojący rozpadający się organizm, który zmęczy się po wejściu na 1 piętro. Proszę też pamiętać, że objawy tężyczki mogą spowodować u Państwa pogorszenie higieny życia, a to doprowadzić może tylko do kolejnych schorzeń co tworzy błędne koło w które za wszelką ceną nie chcemy wpaść. Po więcej szczegółów zapraszam do artykułu: „Aktywność fizyczna w tężyczce”.
Mianowicie czy magnez i wapń to dwa osobne byty i nie potrzebują wsparcia? Odpowiedź brzmi…oczywiście, że nie. Każda witamina z grupy B i nie tylko b6 poprawia pracę układu nerwowego, witamina D3 wymaga magnezu, aby w późniejszym procesie przekształcić się w pochodną aktywną, która dopiero wtedy objawia swoje zdrowotne działania a magnez i wapń do wchłaniania i odpowiedniej pracy potrzebują witaminy D3. Oczywiście jest to skrócona wersja przedstawiająca, jak wszystko jest od siebie zależne i należy na organizm spojrzeć kompleksowo. Łącznie pierwiastków neurologicznych, które mają wpływ na tężyczke jest 21! Pierwiastki te są dokładnie opisane w artykule „Protokół leczenia tężyczki – postawmy sprawę jasno” Zrównoważona dieta ukierunkowana na leczenie tężyczki jest najskuteczniejszy narzędziem (skuteczniejszym, niż suplementacja) i nie da się bez tego oczekiwać spektakularnych efektów, ponieważ jak wyżej Państwu przedstawiłem, każdy pierwiastek w organizmie jest ze sobą powiązany i wymaga od siebie prawidłowego działania, inaczej wszystko powoli zacznie się psuć. Druga kwestia to trudno spodziewać się suplementacji aż 21 pierwiastków neurologicznych zwłaszcza, gdy nie przesiadujemy cały czas w domu. Przypominam, że suplementacja, jak również dieta przyniesie swoje 100% efekty dopiero po wyeliminowaniu chorób przyczyniających się do powstania tężyczki. Więcej o diecie w tężyczce napisałem w artykułach „Na czym polega dieta kuracyjna w kierunku tężyczki” oraz „Czy suplementacja w tężyczce i nerwicy naprawdę jest konieczna?”.
Skoro było już kompleksowe spojrzenie na wpływ różnych witamin i pierwiastków na leczenie tężyczki, była aktywność fizyczna oraz sen, to pora na okresowe badania. Mam wielu znajomych, aktualnych lub byłych studentów medycyny i każdy mówi mi to samo…9 na 10 przypadków śmiertelnych w szpitalach dało się uniknąć, gdyby dana osoba przeprowadzała badania okresowe…no właśnie, ale jakie ? Skoro pacjent z tężyczką ma według literatury zaburzenia gospodarki elektrolitowej, to mi jako dietetyka klinicznego przychodzi na myśl, czy te pierwiastki w ogóle się wchłaniają do naszego organizmu. Potencjalnych przyczyn tężyczki jest kilkadziesiąt, a więc i liczba badań kontrolnych jest dosyć spora. Jak zatem uściślić i ukierunkować te badania? Polecam przeprowadzić kontrolną konsultację, w trakcie której przeprowadzimy dokładny, wyczerpujący wywiad i ustalimy konkretną diagnostykę. Tyczy się to zarówno badań w kierunku znalezienia przyczyn tężyczki, ale zarówno u osób zdrowych badań kontrolnych, które warto raz do roku przeprowadzić. Regularnymi badaniami jesteśmy w stanie z wysokim prawdopodobieństwem zapobiec sytuacjom, gdy jest już po prostu za późno i doszło do poważniejszych powikłań w organizmie, czy dużych spadków samopoczucia.
Na ten temat mógłbym prowadzić wielogodzinny wykład i wciąż brakowałoby czasu, jednakże wierzę, że ten artykuł po krótce urzeczywistni Państwu to, że na chorobę zwaną tężyczka należy spojrzeć kompleksowo… czasami, od strony jakiej by się Państwo nigdy nie spodziewali, jednakże każdy z wymienionych wyżej punktów jest tak samo istotny i należy się nad nimi zastanowić. W trakcie wywiadu ze swoimi pacjentami skupiam się na początku od higieny życia oraz aspektach, które uniemożliwiają Państwu systematyczne dostrzeganie wyników w leczeniu, jak również daje zalecenia, co należy zmienić, na czym się na najbliższe tygodnie skupić i w ten sposób sukcesywnie krok po kroku doprowadzamy wspólnie do stanu, w którym nasz organizm ma najkorzystniejsze warunki do wyleczenia. Dopiero w takim punkcie można myśleć o czymś takim, jak dawkowanie suplementacji, o czym również jest wiele mitów czy też burzliwe dyskusje, który magnez lepszy. Proszę zacząć od siebie, swojego otoczenia…po prostu zadbajmy o siebie drodzy Państwo.
Do zobaczenia w następnym artykule i na wizytach.