Dzień dobry Państwu, zgodnie z prośbą społeczności podejmiemy się tematu, w jaki sposób powinno się różnicować diagnozę pomiędzy nerwicą a tężyczką.
Załóżmy pewną hipotetyczną sytuację. Przychodzi pacjent do lekarza, przedstawia objawy i czeka na diagnozę, co mu jest. Tutaj właśnie pojawia się ten punkt, w którym znaczna większość pacjentów tężyczkowych usłyszała diagnozę „nerwica”. Bez przerwy pojawia się pytanie w głowach wielu pacjentów, co przekłada się na liczne tematy i dyskusje na forach internetowych, czy to na pewno nerwica…przecież nie tylko nerwica daje takie objawy itd. Postawmy sprawę jasno, nie ma sformalizowanej procedury, jak powinno się prawidłowo odróżniać przy diagnozie tężyczkę od nerwicy. To, czy dostaniemy taką, lub inną diagnozę, jest całkowicie subiektywną opinią danej osoby diagnozującej. Od poziomu świadomości danego specjalisty odnośnie istnienia innych chorób wywołujących podobne objawy do nerwicy zależy tak naprawdę cały los pacjenta.
Niestety nawet w sytuacji, gdy dana osoba faktycznie ma tę wiedzę, nie daje z góry nam łatki jakieś konkretnej choroby, to niestety 15 minut wizyty nie wystarcza, aby przeprowadzić prawidłową procedurę diagnozy pacjenta. Już tłumaczę, dlaczego oraz jak ta procedura powinna wyglądać.
Z góry uprzedzam, że tak, jak wspomniałem, nie ma sformalizowanej procedury różnicowania pacjentów tężyczkowych od nerwicowych, a więc cała dalsza część artykułu jest oparta na mojej subiektywnej opinii opartej na doświadczeniu pracy z czterocyfrową liczbą pacjentów tężyczkowych.
Na pytanie, jak odróżnić tężyczkę od nerwicy, jak w każdym przypadku zaczynamy od wyczerpującego i dokładnego wywiadu z pacjentem. To naprawdę kluczowy punkt. W wielu sytuacjach pacjent potrafi sam siebie prawidłowo zdiagnozować, ja jedynie łączę kropki, aby wszystko było klarowne, czy rzucam światło na pewne niejasności. Jednakże przejdźmy do szczegółów takowego wywiadu.
Na początek klasyk, ale trzeba o to zapytać, czy były jakieś burzliwe/traumatyczne okresy w życiu, w trakcie których, lub niedługo po nich pojawiły się objawy. Niestety tylko ta informacja samoistnie potrafi być bardzo mylna, gdyż tego typu sytuacje w życiu również powodują wyczerpanie fizyczne i może to być tężyczka, a nie nerwica. W związku z tym potrzebujemy więcej informacji.
Wywiad osobowości pacjenta. Pacjent nerwicowy co prawda nie zawsze, ale potrafi reagować i zachowywać się w sposób możliwy do zróżnicowany od osoby bez tego typu problemów. Tutaj lubię obserwować, w jaki sposób pacjent gestykuluje, wypowiada się itd. Brzmi niepozornie, ale z doświadczeniem pozwala to rzucić jakieś światło na sytuację pacjenta.
Dalej na pewno interesuje nas wywiad rodzinny. Jedną z potencjalnych przyczyn nerwicy są uwarunkowania genetyczne, a więc interesuje nas, czy ktoś z takimi tendencjami pojawił się w rodzinie. W skrócie interesuje nas obciążenie genetyczne.
W przypadku pacjenta nerwicowego potrafią pojawiać się fobie, które u pacjenta tężyczkowego w większości nie występują.
Nerwica natręctw - tutaj sytuacja podobna do powyższej. Pacjent tężyczkowych takich zachowań sobie w statystycznej większości nie wyrabia.
Kolejny punkt to opinia lekarzy. Nie tylko tego, który zdiagnozował nerwicę, ale również innych specjalistów, którzy potrafią dać inne światło na stan pacjenta. Dla przykładu, czy diagnoza nerwicowa powtarza się u innych specjalistów, czy jednak są tacy, którzy to podważają ?
Jak widać, jest sporo punktów, które pozwalają nam na odróżnienie tężyczki od nerwicy, a to tylko przykłady i jest tego więcej. Zatem w czym problem przy prawidłowej diagnozie ?
Otóż wiele pozostałych objawów, jak np. zawroty i bóle głowy, derealizacja, ostre reakcje na stres, lęki, bóle brzucha występują u pacjenta nerwicowego oraz tężyczkowego.
Co w związku z tym zrobić?
Załóżmy, że wykonaliśmy wywiad i wszystkie jego punkty, które wcześniej wymieniłem, sugerują, że opis nie do końca pasuje do nerwicy. Co zatem zrobić ?
Odpowiedź jest z pozoru bardzo prosta, a jednocześnie jest największą bolączką. Należy upewnić się, że pacjent nie ma chorób fizjologicznych, które mogą wywoływać objawy pacjenta. Zatem różnicujemy fizjologiczną od psychicznej przyczynę stanu pacjenta.
Teraz pada ponownie pytanie, jak w prawidłowy sposób zróżnicować przyczynę fizjologiczną od psychicznej?
Pisałem o tym w artykule „Wiarygodność próby tężyczkowej”
Ponownie, wywiad i jeszcze raz wywiad. Nikt nie wie więcej o sobie, niż osoba, która cierpi, po prostu trzeba wskazać pacjentowi na korelacje pomiędzy poszczególnymi informacjami.
Dobrze, zatem co jeszcze poza wcześniej wymienionymi punktami należy w takiej sytuacji się dowiedzieć w trakcie wywiadu?
Jak to u mnie wygląda:
Znając objawy pacjenta oraz wszelkie wspomniane w tym artykule informacje, które należy pozyskać w trakcie wywiadu, doświadczony specjalista w dziedzinie tężyczki będzie umieć ustalić, czy jest konieczność ustalenia dalszej diagnostyki, a jeśli tak, to w jakim konkretnym kierunku.
Jak sami Państwo widzą, informacji do pozyskania jest bardzo dużo, dlatego też wspomniałem na początku, że nawet jeżeli trafią Państwo na osobę, która jakąś wiedzę posiada, to z założenia 15- minutowe konsultacje z przyczyn technicznym nie pozwalają na prawidłowe zaopiekowanie się pacjentem. O tym problemie systemowym pisałem we wspomnianym wcześniej artykule „Wiarygodność próby tężyczkowej” oraz w „Protokół leczenia tężyczki”, do których serdecznie zapraszam.
Proszę mi uwierzyć, że po zainwestowaniu tej niemałej ilości czasu na wywiad jesteśmy w stanie stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, czy mamy do czynienia z nerwicą, czy jednak należy pacjenta przebadać pod względem fizjologicznym. Dodatkowo pozyskane informacje pozwalają na sensowną ścieżkę diagnostyczną w znalezieniu przyczyny.
Na pewno odradzam samemu się diagnozować. Niestety rzadko kiedy jest to skuteczne, a nawet, gdy uda się znaleźć jakąś chorobę, to prawie wszyscy wpadają w pułapkę w postaci „to moja przyczyna”. Pisałem o tym w poprzednich artykułach, a mianowicie przyczyną choroby może być inna choroba i niestety mało kto ma tego świadomość. Przy każdej zdiagnozowanej jednostce chorobowe należy zadać sobie kluczowe pytanie „jaka jest przyczyna powstania tej choroby”?
Przykładowym błędem jest leczenie np. stanów przedcukrzycowych bez upewnienia się, czy nie jest on spowodowany inną chorobą. Pacjent stosuje się do wszystkich koniecznych zaleceń, aby stan przedcukrzycowy wyleczyć, ale bez efektu. Przyczyna jest taka, że nie wyleczono źródła problemu. Ta analogia ma swoje zastosowanie w wielu chorobach.
Żeby zwrócić na to wszystko uwagę, znaleźć wszystkie powiązania i po drodze nie wypłacić się na kilkanaście tysięcy złotych w badaniach, odradzam robić to samemu.
Tak jak wspomniałem powyżej, choroba potrafi wywołać chorobę, dlatego trzeba być cierpliwym w procesie diagnostycznym. Załóżmy jednak, że na podstawie wywiadu mieliśmy wątpliwości, jednakże cała diagnostyka nic nie wykazuje. Wtedy i tylko wtedy, a mianowicie dopiero po wykluczeniu wszystkich potencjalnych chorób FIZJOLOGICZNYCH mogących powodować objawy pacjenta, które dodatkowo miały wysoki stopień prawdopodobieństwa w oparciu o wcześniej wspomniany wywiad, możemy postawić diagnozę nerwicową.
Podsumowując:
Proces wymaga dużo czasu, ogromnej wiedzy specjalisty, cierpliwości pacjenta i czasem niestety pieniędzy, gdyż nie wszystkie badania pozyskamy na NFZ. Aktualnie nie znam lepszej procedury, w jaki sposób z 99% pewnością dać pacjentowi pewność, że przyczyna problemów nie leży od strony psychicznej, a fizjologicznej. Ja mogę mieć swoją opinię po rozmowie z pacjentem, ale jeżeli mam dać danej osobie inne dowody niż moje słowo, to umiejętnie poprowadzona diagnostyka jest konieczna i to są fakty, bez których większość lekarzy się nad problemem nie pochyli, ponieważ „to nerwica”.
Wspominałem tę statystykę wcześniej w artykule „Protokół leczenia tężyczki”, mianowicie średnio na 1000 moich pacjentów tężyczkowych zaledwie kilku ma faktyczną nerwicę. Reszta pacjentów posiada choroby fizjologiczne jako przyczynę swego stanu zdrowia. W związku z tą statystyką w pewnym punkcie swojej pracy z założenia zacząłem wychodzić naprzeciw pacjentowi jako swego rodzaju adwokat przed łatką nerwicową, gdyż statystyka mówi sama za siebie. 80-90% pacjentów tężyczkowych, z którymi rozmawiam, usłyszało chociaż raz diagnozę nerwicową, a w praktyce znajduję tylko kilka przypadków rocznie. Skąd wynika ta rozbieżność ? Właśnie z powodu złożoności procesu różnicowania tych dwóch jednostek chorobowych, o czym wspominałem kilka akapitów wcześniej.
Proces trudny, ale do zrobienia, więc proszę być pozytywnej myśli.
Zważywszy na wszystkie informacje, które przedstawiłem tym materiale, z pewnością istnieje niemała część pacjentów, którzy usłyszeli niesłusznie diagnozę nerwicową, do których musimy dotrzeć, aby im pomóc.
Dziękuję za uwagę.